W Polsce działa 7 spalarni odpadów komunalnych przerabiających ok. 1 mln ton śmieci rocznie. Łącznie wytwarzają ponad 63 MWe energii elektrycznej i ponad 170 MWt mocy cieplnej. Taka ilość energii pozwala zasilić w prąd i ogrzać ponad 60 tys. gospodarstw domowych. Jednak każdego roku w Polsce w piecach domowych ląduje ponad 2 mln ton odpadów. Blisko 1/3 polskich domostw nadal wykorzystuje śmieci do opału – wynika z analizy firmy Elsta.
W latach 2015-2017 wybudowano w naszym kraju 6 nowoczesnych spalarni odpadów. W czerwcu tego roku uruchomiona zostanie spalarnia w Rzeszowie. Wybrano już wykonawcę budowy zakładu w Gdańsku i poznano oferty na modernizację najstarszego tego typu obiektu w Polsce, czyli spalarni w Warszawie. Wszystkie trzy wspomniane inwestycje będą kosztować w sumie 1,8 mld zł brutto. Samorządy do budowy tego typu obiektów zachęca m.in. możliwość częściowego finansowania inwestycji ze środków unijnych (do 68 proc. wartości). Lokalne władze coraz chętniej planują budowę spalarni na swoim terenie jednak na największy opór przy ich realizacji napotykają wśród ekologów i własnych mieszkańców. We wrześniu 2017 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie uchylił pozwolenie na budowę spalarni w Oświęcimiu. Większość inwestycji nawet nie dochodzi do tego etapu. Tylko w zeszłym roku protesty wstrzymały plany budowy spalarni w Kostrzycy, Krośnie, Oświęcimiu, Rudzie Śląskiej i Wrocławiu.
– Obecna technologia instalacji montowanych w spalarniach pozwala na ograniczanie emisji szkodliwych substancji do minimum. Komin spalarni jest mniej szkodliwy niż dym papierosowy, spaliny samochodowe czy dym z domowego pieca opalanego węglem – mówi Michał Leszczyński, Ekspert ds. Rynku Termicznego Przekształcania Odpadów z firmy Elsta.
Spalarnie nie rozwiążą złożonego problemu smogu w Polsce, ale mogą przyczyniać się do jego ograniczania. Ciepło generowane przez zakłady i inwestycje w sieci przesyłowe pomagają podłączać do sieci miejskich dodatkowe gospodarstwa domowe, zapewniając tym samym źródło tańszego ogrzewania. Jak wiadomo wysoka cena opału jest jednym z głównych powodów palenia śmieciami w piecach.
Według raportu z 2016 roku opublikowanego przez Światową Organizację Zdrowia spośród 50 miast o największym stopniu zanieczyszczenia powietrza w UE, aż 33 znajdują się w Polsce. Problem smogu jest realny i według statystyk odpowiada za śmierć od 40 do 50 tys. Polaków rocznie.
Wg danych Eurostatu za 2016 r. w Unii Europejskiej średnio 27 proc. odpadów trafia do spalarni, 24 proc. na wysypiska, a 29 proc. poddaje się recyklingowi. W Polsce wg danych GUS za 2016 r. termicznemu przekształcaniu podlegało 18,1 proc. śmieci, na wysypiska trafiło 36,5 proc, a do recyklingu 27,8 proc. Dla porównania Niemcy składują tylko niecałe 2 proc. odpadów komunalnych, reszta trafia do ponownego wykorzystania (66 proc.) lub do spalarni (32 proc.).
W Europie funkcjonuje ponad 400 zakładów termicznego przetwarzania odpadów. Najwięcej funkcjonuje we Francji (140 zakładów przerabia ok. 14,5 mln ton śmieci rocznie) oraz w Niemczech (68 zakładów przerabiających rocznie ok. 19,6 mln ton odpadów). W Szwecji instalacje spalają 50 proc. odpadów i działają nawet na obszarze Parków Narodowych.
Dzięki edukacji, polityce drzwi otwartych i nadzorowi instytucji nad prawidłowym działaniem spalarni, mieszkańcy żyjący w sąsiedztwie tego typu obiektów coraz bardziej przekonują się, że ich obawy nie sprawdzają się.